Zagraniczna sesja ślubna na Islandii

 

Już sama nazwa sesji ślubnej sugeruje, że ma ona miejsce w dniu ślubu. Nie jest to jednak regułą, bo coraz więcej par decyduje się na sesję ślubną w całkiem innym terminie. A niekiedy nawet w całkiem innym kraju!

Taką decyzję podjęli Marta i Jan, którzy zdecydowali się na zagraniczną sesję ślubną w niebanalnym otoczeniu, bo na Islandii.

Zagraniczna sesja ślubna — wyjątkowa pamiątka

Sesja ślubna za granicą to przede wszystkim nieprzeciętna, oryginalna pamiątka. Podczas zdjęć za granicą zawsze czeka nas — fotografa i parę — wiele niespodzianek. Nigdy do końca nie wiemy, co zobaczymy za rogiem, jaki plener znajdziemy, jakie pomysły przyjdą nam na myśl.

Oglądając po latach takie zdjęcia z sesji ślubnej za granicą, para będzie miło wspominać wspólne chwile pełne radości i pozytywnej ekscytacji.

Sesja ślubna na Islandii podczas podróży poślubnej

Zagraniczna sesja ślubna to rozwiązanie nie tylko oryginalne, ale także praktyczne. Można bowiem zorganizować ją podczas podróży poślubnej, co odsuwa od pary konieczność szukania odpowiedniego pleneru w kraju. Poślubne wojaże zazwyczaj odbywają się w malowniczych miejscach i za każdym rogiem można znaleźć piękne tło do zdjęć.

Jak w praktyce wygląda organizacja zagranicznej sesji ślubnej? Wbrew pozorom, nie jest to skomplikowane przedsięwzięcie. Wystarczy, że fotograf dołączy do pary na 2-3 dni we wspólnie ustalonym terminie.

Sesja ślubną za granicą — pomysł na ciekawą wycieczkę

Sesja za granicą pozwala upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dość, że Para Młoda otrzymuje wyjątkową, ślubną pamiątkę, to jeszcze uwieczniona zostaje ich podróż, pełna pięknych widoków i magicznych chwil.

To, gdzie zostaną wykonane zdjęcia ślubne za granicą, zależy wyłącznie od samych zainteresowanych. Oczywiście, można ograniczyć się do jednej okolicy. Jednak można też zaszaleć, wypożyczyć samochód i zwiedzić solidną część odwiedzanego kraju. Szczerze polecam tę drugą opcję!

W krajach takich, jak Islandia, krajobraz zmienia się co kilka kilometrów, więc okazji do zdjęć jest mnóstwo. Z fotografem na siedzeniu pasażera łatwiej znaleźć plenery z potencjałem na sesję ślubną, bezludne zakątki i malownicze widoki, które stworzą niepowtarzalne tło dla ślubnych fotografii.

Jako fotograf gorąco polecam wychodzenie poza schemat, na jakie zdecydowali się z nami Marta i Jan. Sesja ślubna za granicą daje całkiem nowe możliwości, jest świetną przygodą i przyjemnym sposobem na spędzenie wspólnych chwil.

sesja na Islandii Marty i Jana

Marta i Jan - świetnie się spisaliście! Padał deszcz, padał śnieg, ale wasze uczucia były takie prawdziwe! Zobaczcie zdjęcia i mój pierwszy film, który wymieszałem ze zdjęciami z tej zagranicznej sesji ślubnej na Islandii.

Zdjęcia powstały podczas warsztatów Snap Camp na Islandii. The Snap Shots - dziękuję za organizację tego przedsięwzięcia i  Karolina Twardowska Atelier za przepiękną suknię.

Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć z tej sesji zagranicznej, sprawdźcie innego polskiego fotografa ślubnego, który był tam ze mną: Kamil Koziński - plener ślubny na Islandii

Lubicie zagraniczne klimaty? Zobaczcie reportaż z Włoch: ślub w Toskanii